W Gliwicach naprawdę niewiele zabrakło by doszło do tragedii. Jednego dnia aż w trzech różnych firmach doszło do poważnych wypadków z udziałem pracowników. Przed godziną 8:00 na terenie jednej z firm przy ulicy Toszeckiej, podczas załadunku kontenera przewrócił się wózek widłowy. Operator pojazdu doznał obrażeń i został przewieziony do szpitala w Piekarach Śląskich. Popołudniu natomiast, przy ulicy Pszczyńskiej, podczas załadunku koparki na naczepę, łyżka ładowarki przygniotła 34-letniego pracownika. Ze zmiażdżoną miednicą przewieziono go do szpitala w Sosnowcu. Do trzeciego wypadku doszło na placu budowy przy ulicy Zimnej Wody. Tam jedna z maszyn przygniotła stopę dwudziestosześciolatkowi.