Niedźwiedź żerujący na Babiej Górze właśnie się obudził. Dyżurujący na Markowych Szczawinach ratownik GOPR zauważył w śniegu ślad misia. Dlatego ratownicy apelują do turystów o ostrożność.

Odcisk łapy misia znaleziono pod przełęczą Brona. Niedaleko przebiega szlak na Babią Górę. Pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego podkreślają, że przez takie przebudzenie niedźwiedź traci teraz energię. Jeżeli jej nie zrównoważy, czyli się nie posili, to na wiosnę wcześniej zgłodnieje i będzie zmuszony do wyjścia z gawry, by szukać pożywienia, gdy będzie go jeszcze niewiele. GOPR apeluje, aby turyści nie schodzili ze szlaku. Niedźwiedź to drapieżnik. Biega z prędkością 60 kilometrów na godzinę i błyskawicznie wdrapuje na drzewa. Turyści wybierający na Babią Górę powinni pamiętać, że są  gośćmi w świecie zwierząt.