WinampSŁUCHAJ ONLINE
Interwencyjny telefon: (+48) 570-930-930 Telefon na antenę: (32) 775 00 00
Napisz do nas: antena@radioccm.pl
Znajdź nas na: facebook.com/radioccm

27.01.2020"Dla hitlerowców psy były ważniejsze od tych ludzi". Marsz Śmierci więźniów z KL Auschwitz oczami mieszkanki Pawłowic

Gdy młoda pawłowiczanka zaczęła krzyczeć do esesmana, że mięso trzeba dać tym wycieńczonym więźniom, a nie psom wartowników, usłyszała w odpowiedzi: "Te psy sa ważniejsze od tych ludzi." 

"Marsz Śmierci" więźniów z KL Auschwitz przez śląską ziemię, w relacji naocznego świadka, Pani Gertrudy Pająk, mieszkanki Pawłowic. 


Na zdjęciu obok – uśmiechnięta starsza pani, która nadal porusza się, choć z trudem, po mieszkaniu domu przy głównej ulicy Pawłowic. Ale gdy zaczyna opowiadać, patrząc w jeden punkt gdzieś ponad głowami słuchających, uśmiech znika, głos zaczyna drżeć. Wracają wspomnienia tak zimne i mroczne, jak te zimowe dni – wtedy, w styczniu 1945 roku, gdy niemal każdej nocy padał śnieg...

 

Gertruda Pająk (z domu Sereta) byłą 14-letnią dziewczyną, gdy 17 stycznia przed jej domem w samym centrum Pawłowic, esesmani zatrzymali na postój kilkusetosobową kolumnę więźniów z KL Auschwitz prowadzonych w tzw. „Marszu Śmierci” do Wodzisławia:

Plik dźwiękowy: Au%20podobni%20do%20ludzi.mp3

 Szli w kopnym śniegu. Zapędzeni na podwórze, wynędzniali ludzie padali z nóg – tam gdzie stali. 

Siadali nawet na gnojowniku ...

– mówi Pani Gertruda:

Plik dźwiękowy: Aus%20drewniaki.mp3

... i  wtedy padł strzał...

Po kilku godzinach doszły również grupy więźniarek. Odważna dziewczyna wymknęła się z domu. Wraz z młodszą siostrzenicą, ukryte między budynkami, były świadkiem egzekucji na jednej z udręczonych kobiet:

Plik dźwiękowy: Aus%20strzal(1).mp3

" Niemcy powiedzieli, że oni tu dobre rzeczy robią..."

Esesmani polecili napoić więźniów wodą ze studni. W odruchu serca, gospodarze nakarmili ich tym, co w domu było – chlebem, warzywami. Wielki gar ugotowanych naprędce ziemniaków rozszedł się w mgnieniu oka. Niemiecka eskorta, z psami, urządziła sobie biesiadę w kuchni:

Plik dźwiękowy: Aus%20dobre%20rzeczy.mp3

Dla esesmanów psy były ważniejsze od więźniów

Wyjęli ze swoich zapasów elegancką zastawę, biały chleb i wyborne wędliny. Do talerzy, z których jedli domownicy, nałożyli mięsa z konserw. W domu rozszedł się rzadko tu obecny aromat. Pani Gertruda otrzymała polecenie, by te pełne pachnącego mięsa talerze podać psom. Doskonale władającą niemiecki 14-latka odważnie zaprotestowała:

Plik dźwiękowy: Aus%20psy.mp3

...sam taki słaby, ale brata ciągnął...

Około godziny 21-szej Niemcy poderwali kolumnę do dalszego marszu, na nocleg w majątku rodziny Szraja w okolicach Jastrzębia Zdroju. Więźniowie wstawali z trudem. Jeden z nich prosił ojca młodej Gertrudy o sanki, na których chciał ułożyć nieprzytomnego brata, który nie mógł już iść o własnych siłach:

Plik dźwiękowy: aus%20sanki.mp3

Te sanki gospodarze znaleźli następnego dnia pod lasem. Obok leżał zastrzelony przez esesmanów więzień.

... a ja to nadal widzę...

Długie kolumny pędzonych z Auschwitz ludzi ciągnęły jeszcze przez Pawłowice następnego dnia. Potem przyszedł front. Rodzina Seretów przez niemal siedem tygodni ukrywała się w chlewikach i komórkach przed morderczym ostrzałem sowieckich dział. Wrócili do zrujnowanego domu w lutym, już po przejściu Armii Czerwonej. Obrazy z tamtych dni do dziś stają przed oczyma starszej pani. Upłynęło 75 lat, a jej nadal drży głos, gdy je wspomina:

Plik dźwiękowy: aus%20widze.mp3

Gertruda Pająk przed kilkoma dniami skończyła 89 lat. doczekała 10 wnucząt i prawnucząt.  Mieszka w nowym domu, wybudowanym niemal w tym samym miejscu, gdzie w zimowy poranek 1945 roku, , wraz z rodziną, rozdawali wodę i gorące ziemniaki straszliwie wychudzonym ludziom w pasiastych łachmanach.

 

Pani Gertrudzie, Jej bliskim oraz wszystkim osobom, bez których nasze spotkanie nie byłoby możliwe, składam serdeczne podziękowania. 
Tomasz Kosyk, Radio CCM