14.12.2020"W górach można nocować i jeść tak, żeby było bezpiecznie" Porozumienie Gmin Górskich pisze do premiera
Polska baza Turystyczna nie może pozostać zamknięta, podczas gdy Czesi czy Austriacy otwierają się na turystów. Sześć górskich gmin: Szczyrk, Karpacz, Kościelisko, Bukowina Tatrzańska, Świeradów-Zdrój oraz Duszniki-Zdrój, podpisały Porozumienie Gmin Górskich. Liczą, że dołacza się do nich pozostałe górskie kurorty, a rząd zdecyduje się na bezpieczne otwarcie hotelarstwa i gastronomii.
- Narciarze pojadą zagranicę – ostrzegają włodarze turystycznych kurortów. Sześć z nich, wśród nich Szczyrk, do rozmów z rządem przystępuje jako Porozumienie Gmin Górskich. Mówi burmistrz Szczyrku, Antoni Byrdy:
Burmistrzowie i wójtowie z gór starają się przekonać władze w Warszawie, że bezpieczne otwarcie branży turystycznej jest możliwe. Nie zamierzają lekceważyć zagrożenia koronawirusem. Proponują konkretne procedury sanitarne i rozłożenie ferii zimowych na 8 tygodni. Wysyłają listy do premiera, a za wyliczeniami, prognozami, i słupkami liczb na papierze, kryją się konkretne ludzkie dramaty.
- Jesteśmy zamknięci od marca. Nie ma konferencji, szkoleń, nie będzie sylwestrowych balów. Zaczęliśmy zwalniać ludzi - mówi Beata Rakszawski, przedstawicielka jednego z największych obiektów w Szczyrku, Centrum Kongresowego „Orle Gniazdo”:
Podobna, jeśli nie identyczna sytuacja panuje nie tylko w Beskidach, ale właściwie w całych polskich górach, w których branża turystyczna to przede wszystkim niewielkie, rodzinne biznesy, dające utrzymanie całym rodzinom, które z turystyki wyłącznie żyją.
- Jak mamy zachęcić narciarzy do przyjazdu, skoro nie mają gdzie przenocować ani nawet zjeść obiadu?! - mówi właściciel Ośrodka Czarna Góra w Masywie Śnieżnika w Karkonoszach, Stanisław Haczkiewicz:
Jeżeli prognozy mówią o stratach w okolicach 80% w sezonie 2020 2021 to żadna rekompensata finansowa od rządu nie jest w stanie ich wyrównać – podsumowują przedsiębiorcy i z obawą patrzą w przyszłość.
W niektórych miejscowościach, m.in. w Szczyrku, ruszył „Liczniki strat gminy, przedsiębiorstw i pracowników branży turystycznej” - to narzędzie ma na celu pokazanie opinii publicznej i rządzącym skali zjawiska, w jakim znalazła się cała branża turystyczna.
Jak dotąd rozmowy ze stroną rządową nie przyniosły żadnych konkretnych rezultatów.
Foto: CK Orle Gniazdo w Szczyrku; Miasto szczyrk/Fb; Radio CCM