27.10.2020Beskidzkiemu Centrum Onkologii grozi paraliż. "Gdy przywożą zakażonych pacjentów, nawet o tym nie wiemy"
Sytuacja jest dramatyczna – mówią w Bielskim Centrum Onkologii. 98 osób spośród personelu jest zakażonych koronawirusem.
Minister zdrowia od początku zapowiadał odseparowanie onkologii od leczenia covid. Tymczasem do szpitala w Białej trafiają chorzy, którym nikt po drodze nie zrobił testów. Przez BCO przetoczyła się fala zakażeń SARS-CoV-2, tak wśród personelu, jak i hospitalizowanych, którzy w żadnym wypadku z koronawirusem nie powinni mieć kontaktu.
„Problem polega na tym, że koordynator wojewódzki pogotowia przysyła nam pacjentów, którzy nie mają oznaczeń COVID-u”– mówi dyrektor BCO w Bielsku, Lech WĘDRYCHOWICZ:
Plik dźwiękowy: tk_1dramat%20bco%20SET.mp3
Zdaniem szefa bielskiej onkologii, potrzeba radykalnych decyzji na szczeblu ponadgminnym. Należałoby przyjąć zasadę, że do takiej placówki przywożeni są wyłącznie pacjenci z ujemnym wynikiem testu na koronawirusa oraz ze wskazaniem na konkretny oddział. Odpowiedzialne za kierowanie karetek są służby Wojewody Śląskiego.
Foto: Paweł Sowa/UMBB