29.10.2020Pomaganie sąsiadowi receptą na własne przygnębienie. POIK z Bielska szuka wolontariuszy
Sąsiedzka pomoc nabiera niezwykłej wartości w nadzwyczajnych okolicznościach. A taką na pewno jest epidemia. Szpitale szukają wolontariuszy medycznych, a Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Bielsku - zwyczajnych ludzi.
- Nie trzeba żadnych uprawnień, badań i szkoleń. Wolontariusz sam określa, kiedy i jak chce pomagać osobom, które nie mogą wychodzić z domu: niepełnosprawnym, odizolowanym i seniorom - mówi dyrektor Podbeskidzkiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Bielsku, Małgorzata Malinowska:
Plik dźwiękowy: polik1.mp3
POIK ma już doświadczenia z pierwszej fazy epidemii, wtedy w ciągu trzech miesięcy do pomocy domowej zgłosiło się kilkudziesięciu wolontariuszy:
Terenem działania będzie stolica Podbeskidzia i powiat bielski. Osoby niepełnoletnie powinny mieć zgodę rodziców. Wystarczy zadzwonić do POIKu.
- Pomagając pomagamy nie tylko potrzebującym ale i… samym sobie - pokonać przygnębienie, poczucie izolacji, braku kontaktu z ludźmi – przekonuje Małgorzata Malinowska:
Plik dźwiękowy: tk_2poikVol%20SET.mp3
Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej, jako jedna z nielicznych placówek, nie zrezygnowała z osobistego kontaktu ze zgłaszającymi się. Prowadzi telefon interwencyjny, udziela pomocy prawnej, psychologicznej a w razie potrzeby – schronienia i wyżywienia. Hostel POIKu mieści 30 osób, od kilku tygodni wszystkie miejsca są zajęte.
Foto: POIK BB/Fb; pixabay