15.04.2020Walka z czasem w Czernichowie koło Żywca. Chodzi o zdrowie pacjentów
W objętym kwarantanną Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej w Czernichowie trwa walka z czasem. Od rana wymazobusy z Bielska robią testy wszystkim obłożnie chorym mieszkańcom i personelowi. To łącznie 210 osób.
Dwie karetki do pobierania wymazów wypożyczyły miasto i powiat bielski.
Zespoły wymazobusów musiały odłożyć zlecenia w aglomeracji beskidzkiej, chociaż mają ręce pełne roboty, bo pojawienie się koronawirusa w zamkniętym ośrodku opiekuńczym w Czernichowie, to sytuacja wymagająca szybkiego opanowania - mówi rzeczniczka starosty bielskiego, Magdalena Fritz:
Plik dźwiękowy: czernich%201.mp3
Zakażenie dwojga osób z personelu w Czernichowie wykryto w poniedziałek. Własny wymazobus miały zapewnić sanepid i powiat żywiecki, ale udało się namówić tylko jedną pielęgniarkę na specjalistyczny kurs i prace przy pobieraniu testów. Dopiero od dzisiaj - i tylko do soboty.
Pielęgniarki się boją i nie chcą tego robić. Podobne jest w sąsiednich powiatach - mówi Dariusz Szatanik, rzecznik starostwa w Żywcu:
Plik dźwiękowy: czernich%202.mp3
Żywiecki wymazobus ma do przebadania 60. członków personelu placówki, którzy przebywają w swoich domach. Dwa zespoły z Bielska mają pracować w czernichowskim Centrum tak długo, aż zbiorą próbki od wszystkich, którzy pozostali w objętym kwarantanną ośrodku.
W Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej w Czernichowie, na trzech oddziałach, przebywa około dwustu pacjentów. To głównie osoby leżące, dla których zakażenie koronawirusem może okazać się śmiertelnie niebezpieczne.
Foto: Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej