


04.09.2020Samolot znika z "wiślanki". Kierowcom trochę żal...
Niejednemu kierowcy łezka się w oku zakręci… z „wiślanki” znika słynny czerwony samolot, przez lata - punkt orientacyjny, który w Zbytkowie pojawił się na początku lat 90.
Sołtys Bogusław Wawrzyczek dobrze pamięta te czasy. Nieczynny IŁ-18 w Zbytkowie sam nie wylądował:
„Była mowa, ze samolot się w Zbytkowie rozbił, ale to były mity. On był przywieziony też w częściach, tak jak w tej chwili jest demontowany” – wspomina Pan Bogusław:
Urządzona we wnętrzu samolotu restauracja na początku przeżywała oblężenie. Niektórzy specjalnie zjeżdżali z drogi, by zjeść obiad na pokładzie powietrznego statku.
„Ja właśnie tam pierwszy raz w życiu wszedłem do samolotu” – mówi sołtys:
I chociaż interes upadł, samolot stał nadal i przez lata stał się wizytówką miejscowości.
„Nawet na drugim końcu Polski wiedzieli, gdzie Zbytków” – uśmiechają się mieszkańcy:
Teraz z samolotu pozostał już tylko 36-metrowy kadłub ale i on, jak wieść niesie, niedługo zostanie stąd zabrany przez nowego właściciela.
„Dotąd wystarczyło powiedzieć: obok samolotu – i wszyscy wiedzieli o co chodzi, a co teraz? – kierowcy z żalem spoglądają na wrak i kręcą głowami:
Kto chce jeszcze ostatni raz pomachać czerwonemu samolotowi w Zbytkowie, musi się pospieszyć - albo obejrzeć ostatnie, pożegnalne zdjęcia.