01.04.2021Respiratory pracują pełną parą. Dodatkowy zbiornik na tlen w Beskidzkim Centrum Onkologii
Dodatkowy, dwutonowy zbiornik na tlen stanął 30 marca przy Beskidzkim Centrum Onkologii – Szpitalu Miejskim im. Jana Pawła II przy ul. Stanisława Wyspiańskiego 21 w Bielsku-Białej. Obecnie prowadzone są prace podłączeniowe.
Dzięki zbiornikowi instalacja zwiększy swoją moc o 80 procent. Wszystko po to, aby zapewnić w BCO-SM prawidłową gospodarkę tlenem. 26 marca w szpitalu utworzono łącznie 85 łóżek dla osób zakażonych koronawirusem. Wszystkie mają bezpośrednie podłączenie do tlenu i wszystkie są zajęte.
Zgodnie z decyzją wojewody śląskiego, 26 marca w BCO-SM utworzono łącznie 85 łóżek covidowych, z czego pięć na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Pozostałych 80 łóżek, to tzw. łóżka drugiego stopnia, które zgodnie z założeniami systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju są przeznaczone dla pacjentów, którzy mają objawy niewymagające bardzo agresywnej terapii, aczkolwiek wymagają hospitalizacji. Jeżeli stan takiego pacjenta pogorszy się, powinien być on przekazany do placówki z łóżkami trzeciego stopnia, wyposażonej – m.in. w maski tlenowe wysokich przepływów. To ta grupa pacjentów, o której mówi się w kontekście transportu lotniczego do innych województw.
Łóżka trzeciego stopnia – najczęściej znajdują się obecnie w szpitalach specjalistycznych covidowych i są podzielone na specjalności medyczne – np. chirurgiczne, ginekologiczne itd.
Utworzenie łóżek dla osób zakażonych koronawirusem w BCO-SM było równoznaczne z wstrzymaniem przyjęć pacjentów na tzw. oddziały diagnostyczne szpitala. Bo na nich właśnie powstały miejsca dla osób zakażonych koronawirusem. Dyrekcja BCO-SM podjęła taką decyzję w porozumieniu z wojewodą śląskim. Tym samym oszczędzono, a właściwie nie włączono w walkę z Covid-19 w sposób bezpośredni, oddziały zabiegowe i cały pion onkologiczny – np. ginekologię i położnictwo, chirurgię onkologiczną, ponieważ na te oddziały trafiają pacjenci, dla których odwlekanie operacji, zabiegów czy porodów nie jest możliwe.
- Dla nas to wielki wysiłek, bo 85 łóżek łącznie to jest dużo. Wykonaliśmy olbrzymią pracę, żeby w tak krótkim czasie, bo mieliśmy na to praktycznie tydzień, przerobić oddziały diagnostyczne na te z miejscami dla osób zakażonych koronawirusem – mówi dyrektor BCO-SM Lech Wędrychowicz.
Obłożenie miejsc covidowych w BCO-SM jest stuprocentowe. Rotacja od początku jest bardzo mała – na poziomie czterech pacjentów na dobę.
Źródło: UM w Bielsku-Białej; fot: BCO-SM w B-B