Poszukiwania sprawcy śmiertelnego potrącenia Kobiety pod Mikołowem zakończone sukcesem. Kierowca ukrywał się od kilku dni, ale w końcu wpadł w ręce policji.

Policjantom z Mikołowa najpierw udało się ustalić dane samochodu, którym feralnego dnia jechał mężczyzna. We wtorek, około 18;00, udało się namierzyć i zatrzymać kierowcę, który po potrąceniu kobiety uciekł z miejsca wypadku. To 32-letni mieszkaniec Mikołowa. Przed policją ukrywał się przez 4 doby. W ręce policjantów wpadło też jego  czarna skoda oraz telefon komórkowy. Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie. Dziś rano w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach odbyła się sekcja zwłok potrąconej przez samochód 41-letniej kobiety.  W tym czasie kierowca stanął przed prokuratorem i usłyszał zarzuty. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Do tragicznego wypadku doszło w minioną sobotę nad ranem, na DK 44, w Śmiłowicach. Według ustaleń policji, 41-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej wtargnęła na przejście dla pieszych, mimo czerwonego światła.

- Wpadła wprost pod koła pędzącego z dużą prędkością samochodu, którego kierowca nie zatrzymał się i uciekł z miejsca wypadku - mówi młodszy aspirant Ewa Sikora, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie:

Plik dźwiękowy: mikolow.mp3

 Mimo reanimacji, 41-letnia kobieta zmarła na miejscu.

Źrodło: KPP w Mikołowie