-  Kiedy 10 miesięcy temu usłyszeliśmy diagnozę dotyczącą naszej córki – zebranie tej kwoty wydawało nam się wręcz nierealne. Mięliśmy chwile zwątpienia, ale przekraczając kolejne „milionowe” bariery na zbiórce, do tego widząc jacy ludzie nas otaczają i jak walczą o Oliwkę, uwierzyliśmy, że w końcu się  to uda. I udało się – mówi niedowierzająca jeszcze w to, co się stało mama dziewczynki, Agnieszka Hyla.

- Dzięki wsparciu Rycerzy Oliwki, niezliczonej liczbie zaangażowanych osób i instytucji zaczęliśmy z wysokiego „C” – kończąc zbiórkę pieniędzy na Najdroższy Lek Świata. Teraz badania, podanie tego wymarzonego leku i rehabilitacja. Ma ona sprawić, że Oliwia będzie coraz mocniejsza, bardziej samodzielna, będzie próbować gonić swoich rówieśników, od których obecnie strasznie odstaje. Gdyby nie było leczenia, to nawet najlepsza rehabilitacja tutaj by niewiele pomogła – przyznaje Łukasz Hyla, tata dziewczynki.

- Pieniążki, które jeszcze spływają, czy to z różnych licytacji, czy z puszek, są przekazywane na konto Centrum Rozwoju Lokalnego w Zawierciu, gdzie są zbierane środki na rehabilitację. Na bieżąco będą potrzebne różnego rodzaju sprzęty dla  Oliwki. Przykładem może być sprzęt do pionizacji – dodaje Agnieszka Hyla.

- Rycerze Oliwki są cały czas z nami. Widać to zaangażowanie, moc i energię. Pojawiają się kolejne pomysły, bo osób, które potrzebują pomocy jest dużo więcej. Koło pomagania w naszym regionie ruszyło i widać, że będzie ono dalej się kręcić. Myślę, że je tylko napędzimy i będziemy w stanie pomagać innym, którzy tego po prostu potrzebują  – kończy Łukasz Hyla.