- Czas pandemii jest trudny dla nas wszystkich. Seniorzy są jednak grupą, której bezpieczeństwo jest szczególnie zagrożone. I nie chodzi tu wyłącznie o koronawirusa, ale także o bezpieczeństwo na drodze. Dzięki doświadczeniu funkcjonariuszy w pracy z seniorami  i niesieniu pomocy mamy pewność, że dotrzemy do najbardziej potrzebujących - informuje inicjatorka akcji ppor. Katarzyna Jabłońska, rzecznik prasowy Dyrektora Zakładu Karnego w Zabrzu.

- Takie zajęcia to istotny element procesu resocjalizacji. W ten sposób uczymy osadzonych empatii, tolerancji, przełamujemy stereotypy, uwrażliwiamy na potrzeby innych oraz odwracamy uwagę od własnych, wygórowanych wymagań, które niejednokrotnie skłaniają ich do popełniania przestępstw – podkreśla wychowawca. Uświadamiamy im także, że pomagając innym pomagają także sobie. Robiąc coś dla innych wzmacniają poczucie własnej wartości, czują się potrzebni, a także uczą się nowych umiejętności: współpracy w grupie, systematyczności, kształtują nawyk pracy. Te umiejętności ułatwią im powrót do społeczeństwa po odbyciu kary. Warto zaznaczyć, że udział skazanych w akcjach pomocowych wpływa także na zmianę stereotypów na ich temat funkcjonujących w społeczeństwie. To również ma pozytywny wpływ na  proces readaptacji społecznej – dodaje.

- Ze względu na pandemię i wprowadzone obostrzenia mające na celu zapobieganie szerzeniu się koronawirusa seniorzy nie przychodzą do prowadzonej przez nas świetlicy. Cały czas mogą liczyć na naszą pomoc i wsparcie. Systematycznie nasi pracownicy dostarczają im paczki żywnościowe, posiłki i pomagają w załatwianiu najpilniejszych potrzeb. Torby z odblaskami, z pewnością sprawią im wiele przyjemności i poprawią ich bezpieczeństwo podczas poruszania się po drodze. Dadzą im także poczucie, że nie są sami, że ktoś o nich pamięta. To naprawdę ważne, bo samotność to jedna z najgorszych rzeczy, która może przytrafić się człowiekowi - mówi Elżbieta Bula, kierownik Domu Dziennego Pobytu "Rodzina" w Zabrzu.