Stało się najgorsze, co mogło się stać – tak o narodowej kwarantannie mówią w górach. Lockdown branży turystycznej nie tylko podtrzymano, ale rozszerzono na stoki narciarskie, które po Świętach do końca ferii będą nieczynne.

Właściciele wyciągów, którzy zainwestowali dziesiątki tysięcy w uruchomienie urządzeń, będą musieli je zamknąć w środku sezonu.

- Nam też zależy na powstrzymaniu epidemii. Ale w górskich miejscowościach trzy czwarte rodzin żyje z turystyki. Niedługo mieszkańcom zacznie brakować na chleb – mówi burmistrz Wisły, Tomasz Bujok:

Plik dźwiękowy: tk_1stokiZamkn%20SET.mp3

Tymczasem wg zapowiedzi wicepremiera Gowina, nie będzie żadnej dodatkowej pomocy oprócz tej, którą zakłada ogłoszona już  Tarcza Branżowa, czyli zawieszenie i umorzenie składek ZUS; jednorazowe postojowe 5 tysięcy złotych, i po 2 tysiące złotych netto na utrzymanie każdego pracownika. Tyle że wielu przedsiębiorców w górach jeszcze tych pieniędzy nie zobaczyło…

- Zamknięcie stoków narciarskich po 27 grudnia to dla nas gwóźdź do trumny. Bez dochodów nie utrzymamy obiektu, którego rozruch kosztuje kilkadziesiąt tysięcy, a utrzymanie nawet kilkanaście tysięcy zł dziennie – mówią właściciele i pracownicy wyciągów narciarskich w Wiśle:

Plik dźwiękowy: tk_2stokiZamkn%20SOND.mp3

Wobec zapowiedzianego zamknięcia stoków, do 27 grudnia - zarówno narciarze, jak i właściciele wyciągów- będą chcieli wykorzystać każdy skrawek śniegu i każdą godzinę, dlatego niektóre wyciągi już zapowiedziały, że będą pracować od rana do nocy.

 – U nas jazda będzie możliwa nawet do północy – mówi Tomasz Dziedzic ze Stacji Narciarskiej Soszów w Wiśle:

Plik dźwiękowy: tk_soszowDoPolnocy%20SET.mp3

W pozostałych ośrodkach od rana trwają narady menedżerów z pracownikami, każdy we własnym zakresie musi ocenić, na ile uda się wydłużyć godziny pracy ludzi i sprzętu i w najbliższych godzinach należy się spodziewać nowych informacji, ważnych dla weekendowych narciarzy ze Śląska, którzy już zaczynają zapełniać drogi dojazdowe do beskidzkich kurortów.

Narodowa kwarantanna, ogłoszona od 28 grudnia do 17 stycznia, zakłada całkowite zamknięcie obiektów narciarskich. Sporty zimowe będą mogli uprawiać tylko wyczynowi zawodnicy. W tym okresie znacznie ograniczona zostanie możliwość rezerwowania noclegów pod pretekstem podróży służbowej, a w sylwestrową noc nie będzie można swobodnie się przemieszczać.

Rząd zapowiada pomoc finansową dla branży, ale większość środków ma trafić do potrzebujących dopiero w najbliższych miesiącach.

Foto: UM w Wiśle; Skolnity Ski & Bike Park