


23.03.2018Polska - Anglia U20
Wyśmienita pogoda, imponujący stadion, rekordowa frekwencja publiczności i najwyższa ranga wydarzenia, jakim był towarzyski mecz reprezentacji juniorów Polski i Anglii sprawiły, że wczorajszy wieczór w Bielsku-Białej przeszedł do historii.
Polacy zaczęli mecz dynamicznie i częściej byli w posiadaniu piłki, ale to Anglicy dwukrotnie zagrozili bramce Drągowskiego.
Druga połowa należała już zdecydowanie do biało-czerwonych, którzy napierali na obronę przeciwnika. Rosnące napięcie zaowocowało trzema żółtymi kartkami dla Anglików, a w 77. minucie czerwony kartonik zobaczył Aaron Wan-Bissaka. Przewaga liczebna i dynamiczne ataki osłabiły czujność biało-czerwonych. Niegroźnie wyglądająca sytuacja na naszym przedpolu i niepotrzebna - wydawałoby się - bramka w 89. minucie, strzelona głową przez Keinana Davisa, odebrały kibicom radość z tego naprawdę udanego spotkania,.
W tym meczu podobało się w zasadzie wszystko. Brawo dla ambitnych, dobrych technicznie, świetnie rokujących młodych polskich piłkarzy. Brawo dla fantastycznej publiczności, która zapewniła gorący i pełen kultury doping na najwyższym poziomie, bez żadnych przykrych, pomeczowych incydentów. Brawo dla organizatorów, którzy kibicom i sportowcom zapewnili komfort i bezpieczeństwo. Jednym słowem, można śmiało powiedzieć że Bielsko-Biała zasłużyło na mundial.
Przypomnijmy że Bielsko-Biała i Tychy czynią starania o status gospodarza przyszłorocznych Mistrzostw Świata piłkarzy do lat 20.