17.12.2019[...] każda historia jest inna [...] - mówią Strażnicy Miejscy z Gliwic kontrolujący miejsca, w których przebywają bezdomni
Straż miejska z Gliwic kontroluje miejsca gdzie przebywają osoby bezdomne. To najczęściej namioty, śpiwory a w najlepszym przypadku zbite z desek szałasy.
Miejsca w których przebywają bezdomni wcale nie są oddalone od cywilizacji. Jedno z nich znajduje się w dzielnicy Łabędy niedaleko głównej drogi i jednego z dyskontów spożywczych. Na miejscu, przy obecnej temperaturze: w namiocie jedna osoba, w szałasach pozostałe cztery. Wokół nieład i dużo śmieci w środku ciepło, bo udało się zdobyć trochę węgla. Jeden mężczyzna ma widoczne problemy z poruszaniem, ale pilnuje go kobieta, dba o to, żeby regularnie brał tabletki. W drugim domku też dwie osoby.
Woda na kawę gotuje się godzinę. Ale dobrze że jest… mówią. A dlaczego nie chcą przenieść się do noclegowni? Niektórzy mają osobiste powody.
Strażnicy mówią, że każdy człowiek w takim miejscu to osobna historia. Ale trzeba przyznać że niejednokrotnie powodem dla którego mieszkają tak jak mieszkają jest alkohol. Będąc pod wpływem nie można być w noclegowni. Inni po prostu chcą spędzać życie samotnie, bez nikogo. Zdarza się jednak, że zmieniają zdanie, mówi młodszy inspektor Damian Hanzel, strażnik miejski z Gliwic.
W grudniu, do tej pory dwie osoby zdecydowały się na podwiezeinie do noclegowni. Tymczasem Straż miejska doskonale wie gdzie przebywają bezdomni i sprawdza te miejsca. mówi Bożena frej, rzecznik prasowa gliwickiej straży miejskiej.
Najbliższe liczenie bezdomnych osób w Gliwicach odbędzie się w styczniu. Rok temu w takich miejscach jak to w Łabędach mieszkało 150 osób.